Logo Ilbidone

18   subiektywna wiedza   lato 2014

wczoraj bardzo kulturalny użytkownik pani rysia pukacka-czajnikowska piszę zdrobniale bo darzę ją sporą sympatią raczyła w dość ciekawej poniekąd i sympatycznej rozmowie zwrócić uwagę w wątku o współczesnych artystach na ich postawę roszczeniową być może nie słuchałem uważnie ale pisząc krótko wątek jakoś dziwnie nie wiązał sie z niczym szczególnym nie wiadomo też do czego a raczej do kogo się odnosił kolega mi dzisiaj powiedział że też słuchał i nie złapał co autorka miała na myśli dodał też że gdyby on był artystą nie mógłby traktować tej wypowiedzi serio bo to było takie jakieś lakoniczne bajanie nie wiadomo o czym ja koledze na to że ja panią ryszardę doskonale rozumiem że praca do niezwykle ważna rzecz w życiu każdego człowieka nie tylko artysty i tu można oczywiście przytoczyć tomy dodałem też po chwili że ja na te przykład czuję się artystą i to dość wszechstronnym i mam nadzieję że mimo różnych przeciwności i strat które poniosłem w końcu moje marzenia się spełnią czuję tak ponieważ myślę o tym spełnieniu w dużo szerszym kontekście niż własne ambicje bycia kimś i ta myśl trzymała mnie w pionie w bardzo trudnych momentach jednak wracając do postawy o której mówiła rysia która to postawa i mnie w jej wywodzie lekko zafrapowała to chciałbym powiedzieć że jeśli chodzi o mnie jedyne roszczenia jakie mam aktualnie i o których szczerze pisząc chciałbym już jak najszybciej zapomnieć to roszczenia odszkodowawcze za dwa lata udręki psychicznej bo gdyby rysia się zorientowała że mówi do niej telewizor i reaguje na jej zachowanie i komentuje jej życie nie tylko codzienne to moja droga pani rysia prawdopodobnie bardzo szybko przybiłaby sobie piątkę z politycznie niesławnym andrzejem lub w najlepszym wypadku przemieściłaby się koszącym lotem do kukułczego gniazda a ja muszę od tak długiego okresu to wytrzymywać zamiast być może od roku lub dwóch próbować spełniać swoje marzenia to tak żeby wyjaśnić niektórym nie dostarczając zdjęcia co miałem na myśli pisząc o przemyśleniach hippicznych dnia poprzedniego i potem z jakiego powodu i gdzie udam się o własnych siłach jak będę miał w końcu dość

 

17   matusowiec   1 sierpień 2012

inaczej pisząc bezpośrednio było to wyjątkowe spotkanie w pierwszej części głównie wspomnieniowe jednak może właśnie dlatego miałem w pamięci i potraktowałem pewne sprawy dość wybiórczo spotkałem ja po minięciu złotej a wcześniej kilka kroków srebrnej w moich butach to możliwe początkowo mnie nie poznała być może ze względu na okulary a może tak bardzo się zmieniłem ona taka sama w starym stylu włosy brąz jasny irokez na szyi skórzana opaska lekkie buciki jak jej kompani była zaskoczona moim powitalnym nad wyraz gestem i nie wiedząc jeszcze kto to puściła coś słonego za chwilę przywitaliśmy się czule objąłem ją lewą ręką czy jestem aż tak nie podobny do siebie uśmiechnęła się gorące popołudnie jak dzisiaj zostawiła swoich kumpli grzecznie przepraszając w tym stylu sic poszliśmy połazić zapytałem jak bracia jak ojciec opowiadała rozwijając że dalej pracują w branży choć konkurencja coraz większa przypomniałem sobie że młodszy marek na prośbę ojca zajmował się po szkole zupełnie czymś innym powiedziała że w pewnym momencie wrócił i pracują już teraz razem gdzieś na wschodnim wybrzeżu dziwna to robota ale nieustająco w kontakcie z ludźmi poza tym sporo wolnego czasu a wolne chwile spędzają oglądając w kółko ten sam serial wyprodukowany tak dawno odcinków sporo ale przez tyle lat nawet taki tasiemiec mógłby się nie znudzić ciągle jest na wizji i raczej nie prędko się to zmieni starszy longin trzyma się starego od początku prawa ręka miał jakieś kłopoty ze zdrowiem ale teraz jest w porządku i są już w trójkę pamiętam dobrze obu braci mimo że kompletnie od siebie różni mają w sobie wyraźne cechy ojca pan witek to porządny gość zawsze mi imponował gdziekolwiek go nie zobaczyłem zaprzyjaźnieni z rodziną i ci co mogą zwracają się do starego w charakterystyczny sposób i plotka krąży że ta swoista ksywa ma don na początku opowiadała jeszcze o prywatnych sprawach zostawiła starą miłość rzekomo za wady nie chciała powiedzieć więcej na ten temat domyślałem się tylko że tak naprawdę sama nie wie dlaczego to zrobiła wydaje mi się po prostu że się poddała doszliśmy do placu nie jestem pewien ale tu się chyba wtedy to wszystko zaczęło zapytałem czy nie ma ochoty usiąść odpocząć godzina w której weszliśmy do knajpki była jak najbardziej właściwa czułem się słabo już na tym upale oboje zmówiliśmy mrożoną herbatę to był dobry czas na przerwę usiedliśmy i przed dłuższy czas w milczeniu wpatrywaliśmy się w siebie myśląc chyba na poważnie o tym samym po jakimś czasie wróciliśmy do rozmowy trochę jeszcze wspominków ale już na wesoło o tym jak jeździliśmy na bazar po ciuchy i muzę odwiedzając po drodze różne miejsca dzisiaj to już pewna ekstrawagancja jak ktoś ma ochotę i czas proszę bardzo ale trzeba się spieszyć
po gorzkiej herbacie zjedliśmy jeszcze coś na słodko na końcu kawa poprosiłem o rachunek uparła się że zapłaci za siebie zdążyłem ją przekonać ale w międzyczasie na stole znalazły się rachunki rzuciłem okiem jeden trzy jeden drogo nas to kosztowało ale było warto moje sześćdziesiąt trzy reszta to ona plus napiwek miałem przy sobie akurat przeszliśmy się jeszcze trochę i niebawem byliśmy już w śródmieściu zapytałem czy ma wolny wieczór bo ja jak zwykle odpowiedziała że chętnie więc na początek zaproponowałem przejechać się dwa przystanki dalej co było trudno opowiedzieć a tym bardziej opisać
w budapeszcie dobiło sporo ludzi i w tym tłoku przypomniałem sobie kelnera który uprzejmie ale z lekkim sarkazmem na ustach odbierał zapłatę może za mało może nie miałem więcej miałem kiedyś w restauracji dziwną rozmowę na temat tych rachunków ludzie czasami mają różne zdania na temat rozliczeń jednak ja w tych sprawach od dawna mam jedno zdanie a gdyby ktoś chciał się spierać to mogę tylko klasnąć w dłonie potem rozłożyć ręce i odejść taki gest

 

16   zewnętrzny imperatyw   3 czerwiec 2012

w zeszłym tygodniu stojąc na lotnisku po bilet na wylot w dniu następnym dowiedziałem się kilku nowych rzeczy o świecie że gdzieś zupełnie daleko wśród męskich dziwek pracujących a raczej dorabiających sobie w hotelach na obrzeżach wielkich miast najbardziej popularne jest imię pablo to specyficzny rodzaj prostytucji bo rzadko się zdarza żeby dorośli faceci posiadający rodziny za dnia pracujący w perfekcyjnie wyuczonym zawodzie dajmy na to masarza nagle poczuli w sobie tego typu inklinację a może to nie to może to zwykła pazerność chęć łatwego czy aby na pewno pomnożenia może nawet niezłych zarobków ale przecież w jakże ciężkiej fizycznej pracy kobieta która to opowiadała nawiasem piękna dojrzała latynoska przekonywała swojego rozmówcę jak zawodowa dziennikarka a może nawet uznana korespondentka że może mieć to także związek z pogłowiem bydła w tym regionie nie usłyszałem już w jakim resorcie pracuje bo przez chwilę się zadumałem pogłowie gdybym tylko mógł gdyby tylko nadarzyła się okazja bardzo chętnie popatrzę na statystyki żeby dowiedzieć się więcej i czy jej przemyślenia rzeczywiście mają sens z drugiej jednak co mnie to właściwie może obchodzić ot kolejne niesprawdzone informacje które nikomu do niczego w trakcie ich rozmowy spoglądałem raczej na nią ze zrozumiałych względów i nie od niej z kolei usłyszałem że być może to po prostu złe wychowanie skłania do takich czynów ale nie tego przykładowego masarza fragmentem idioty tylko jego klientów a właściwie pracodawców stanąłem przed kasą i okazało się że biletu na najbliższy lot nie dostanę ale mogę polecieć dobę później czekałem dłuższą chwilę bo jak zwykle był kłopot z łączem na terminalu i to imię ponownie przyszło sam nie wiem imię jak imię dość popularne nie tylko tam w regionie ale i na świecie mimo wszystko nie kojarzy się dobrze zwłaszcza w kontekście pewnego drobnego handlarza środkiem piorącym od stóp do głów ale ów człowiek przynajmniej trzymał się do końca jednej profesji czy uczciwie i tak i nie odebrałem bilet i nasunął mi się pewien wniosek choć znowu nie swój

 

15   szklane oczy   27 marzec 2012

stanąłem w kolejce w której uwielbia wystawać stryj lucjan on to robi dla fanu bo lubi czytać gazety w towarzystwie i na stojąco poza tym nie ma nic innego w życiu do roboty więc to zajęcie dla niego idealne mnie niestety jak większość ludzi zmusiła konieczność ta relikt instytucja ma jednak w swoich podwojach okienka bez których póki co nie można się obejść w realu jednak nie to nadało sens bezsensowi stania w tej kolejce przede mną stała kobieta miała zasępioną minę a w oczach widziałem rozgoryczenie smutek i bezsilność stała tyłem co było wyrazem dezaprobaty dla tego zgromadzenia w którym jak nie trudno się domyśleć często bierze udział nie z własnej woli jej zły nastrój w stosunku także do tego pozwolił więc nam nawiązać rozmowę od słowa do słowa zapytałem dlaczego jest jej źle lekko się zawstydziła ale jak to kobieta woli mówić niż milczeć i w skrócie usłyszałem co ją gnębi stała z rachunkiem za telefon okazało się że już teraz sama nie wie w natłoku wydarzeń czy to ona przez pomyłkę czy któreś z dzieci które samotnie wychowuje odpowiedziało na jakiegoś anonimowego sesemesa zobaczyłem że korzysta z bardzo dobrego telefonu komórkowego takiego z dotykowym wyświetlaczem jak to się mówi ful wypas jednak nauczyła się go obsługiwać w stopniu mniej niż podstawowym i do tej pory regularnie naciska nie to co trzeba popełnia błędy wcześniej miała tylko stacjonarny jest zdana na niego ponieważ nie ma innego gadżet ten dostała zresztą od kogoś w ramach zadośćuczynienia po zmarłym mężu nieoczekiwanie tragicznie w katastrofie kolejowej mówiła dalej że w tym pośpiechu i przy dzieciach i w ogóle słuchałem jej z uwagą tylko przytakując ze zrozumieniem coś jest w tym że kobietom mówienie ewidentnie służy miałem wrażenie że w trakcie trochę się zregenerowała że tak to ujmę no więc ten sms jakaś gra czy loteria zjawisko mi mało znane no że sprawdziła potem że został wysłany jeden i następny że już nie chce grać ale wiadomości przychodziły od tamtej pory codziennie z dużą częstotliwością w końcu przyszedł rachunek i musi zapłacić prawie połowę swoich miesięcznych przychodów ile ona zarabia pomyślałem nie wyglądała jednak na osobę zarabiającą więcej niż średnia krajowa może nawet zarabiała mniej nie pytałem powiedziała też że mieszka sama w mieście idąc do pracy zostawia dzieci u sąsiadki starsza sympatyczna pani to jedyna osoba którą tutaj zna a ona zajmuje się dzieciakami bez zapłaty z czystej uprzejmości bo lubi dzieci emerytowana przedszkolanka pewnie przeleciało w pracy raczej nie ma czasu na znajomości byłem ciekawy gdzie pracuje ale też nie wypadało nie zdążyłem zapytać gdy odpowiedziała że jedyna rodzina mieszka gdzieś daleko na prowincji i wiąże koniec z końcem i to oni liczyli że ona tu z mężem lepiej sobie poradzą taki był plan ale życie potoczyło się inaczej teraz nie za bardzo wie co zrobi w połowie miesiąca po zapłaceniu tego rachunku patrzyłem w jej szklane oczy i pomyślałem że mówi prawdę ale z tymi esemesami to może trochę nie albo tak być może jest najzwyklej naiwna i w chwili desperacji wysłała zagrała licząc na zmianę a może jednak rzeczywiście nieumiejętność obsługi niefrasobliwość pośpiech czy dzieci które teraz się nie przyznają sytuacja nie do pozazdroszczenia mówiąc delikatnie ponieważ kolejka przesuwała się w zawrotnym tempie i w oddali było już widać drzwi wejściowe zrezygnowałem powiedziałem jej kilka słów na pocieszenie żeby jednak czujniej używała telefonu i miała go w miejscu niedostępnym dla dzieci ruszyłem w drogę powrotną myśląc że to sprawdzę bo jak czasami żartowaliśmy z natą nam bogatym wszystko wolno a poza tym wiele mnie to przecież nie będzie kosztować zatrzymałem się żeby wysłać sms pod podany mi przez nią numer 7363 gdy usłyszałem dźwięk przychodzącej wiadomości spod tego właśnie numeru oczywiście że to kolejny zbieg okoliczności jednak przypomniałem sobie pewną rozmowę która pozwala mi sądzić że to nie przypadek a jeżeli tak to bardzo przewrotny gdy siedziałem ostatnio trochę spocony w knajpie o filmowej nazwie austeria jeden koleżka dość przekonująco opowiadał o tym jak to można podsłuchiwać przez nawet wyłączony telefon komórkowy używał takiego języka że regularnie musiałem dopytywać aby zrozumieć nie chciało mi się tylko wierzyć że przed podjęciem pracy w telefonii pracował na mi dwadzieścia jeden brzmiało to wszystko jednak bardzo wiarygodnie pamiętam że powiedziałem mu tylko ze swojej strony że znam bardziej zaawansowane techniki operacyjne mimo że na papierze ma tylko dyplom z policealnego studium audiowizualnego ale to temat na inną nieco dłuższą rozprawę teraz więc nie wiem czy dostałem tego esemesa na przekór wszystkiemu co do tej pory czy jakoś inaczej nigdy nie grałem w takie gry więc na początek odpisałem zapytaniem czy na pewno wystarczy jeden sms dostałem zwrotnie że tak że wystarczy jeden i zachęcamy do zabawy bo nagrody czekają wystarczy jeden sms myślałem że to idzie jakoś z automatu formułkami a tu odpisał jakby żywy człowiek więc napisałem potem odpowiedź, chyba c w każdym razie prawidłową bo pytania były niebotycznie trudniejsze niż u jolki w sklepie zwrotnie dostałem informację że jestem na pozycji w trzeciej dziesiątce no i żebym grał dalej nie dał się wyprzedzić rywalom gdy napisałem tropiąc że to już będzie kolejny sms i to co napisali na wstępie okazuje się kłamstwem dostałem formułkę że błędna odpowiedź i właściwa to taka a taka i czy pytanie było za trudne zapytali aha więc to na tym polega bardzo fajna gra wiedząc mniej więcej ile ta korespondencja będzie mnie kosztować dałem sobie spokój pisząc na wabia że już dziękuję za grę wszedłem do domu i zająłem się pakowaniem niebawem czekała na mnie kilkudniowa wycieczka więc musiałem się sensownie przygotować jednak po niedługim czasie z regularnością może co pół godziny może częściej lub rzadziej zaczęły spadać na moją biedną komórkę następne wiadomości spod tego numeru informując za każdym razem o moim spadku na bardziej odległą pozycję w rankingu gry przez to że nie odpisuję że nie gram spadałem tak o trzy lub cztery pozycje co mesydż co było potwornie przygnębiające sprzęt po pewnym czasie był już mocno rozgrzany dodatkowo te ciągłe dźwięki nie pozwalały mi się skupić na tym co robiłem więc postanowiłem wykonać telefon do operatora mojej sieci po przedstawieniu sytuacji pani uprzejmie odpowiedziała że oni tej lawiny nie mogą zatrzymać ale może sprawdzić jaka firma sobie mnie na pewno przypadkiem upodobała podając się za numer 7363 czekam spokojnie i słyszę że ten numer przypisany jest do firmy Creative Team AS zaniosłem się ze śmiechu tak że prawie nie wypadłem przez balkon i dobrze bo było szóste piętro ochłonąłem po kilkunastu minutach byłem przekonany że to będzie raczej coś w stylu SmuTex albo KapustoPol a w najlepszym razie ClickDick SA nie jeden z moich znajomych poczułby się urażony że tego typu proceder uprawia się pod taką nazwą wdzięczną niezwykle nazwą śmiało stwierdzam w ich imieniu że to profanacja dobrego imienia ludzi którzy tworzą lub naprawdę się starają rozbawiło mnie także że jeszcze w trakcie rozmowy przyszedł kolejny sesemes to było coś tak ups spadłeś o czterysta pozycji się nie zdziwiłem nic ciekawego dalej się nie wydarzyło napisałem im że ta zabawa to temat na mało kreatywną powieść przygodowo awanturniczą i że podejmę się wyzwania bo wyjeżdżam dopiero za parę dni a do tego czasu i tak nie mam co robić zadzwonił jeszcze tylko automatyczny od operatora jak najbardziej losowo abym ocenił jakość nie stawiałem się i dałem same dobre w starej skali bo jeszcze by ktoś coś źle zinterpretował i te oczy się komuś powtórzą skończyłem kompletować rzeczy i wyszedłem na papierosa w trakcie pomyślałem sobie o tej całej historyjce o oczach tej kobiety próbowałem też sobie wyobrazić pracowników firmy która działa na pograniczu prawa i etyki o czym przeczytałem też w internecie i jawił mi się taki obraz że to pewnie ludzie o nienagannych manierach kulturalni pachnący w dobrych ubraniach z permanentnym uśmiechem na ustach oddani swojej pięknej i twórczej pracy bez reszty i sowicie wynagradzani z pewnie regularnych dodatkowych zysków poza założonymi taka praca to skarb pasja której należy poświęcić się bez opamiętania potem wracają po wyczerpującym dniu na strzeżone osiedla z podziemnymi garażami do swoich żon i mężów czule przytulają swoje dzieci i na każdym kroku wpajają im najlepsze wartości i uczą je jak być uczciwym oraz jak z uśmiechem na ustach iść przez życie nie będą przecież im wspominać o szklanych oczach których nigdy nie widzieli
nie jestem przekonany czy w ogóle o tym warto że to taka próba z laman czy ja wiem jednak teraz jedyne co mogę zrobić to zapisać to na dysku bo z pamięcią jest różnie mimo tych wątpliwości przychodzi mi pytanie czy ci którym bełkotać zdarza się najrzadziej lub w ogóle bo jest pewnie takich paru nie mają narzędzi aby to wychwycić i coś z tym zrobić takie pytanie

 

14   impresja filmowa   23 luty 2012 

któregoś poranka spotkałem na tej plaży miejscowego rybaka widziałem go już wcześniej jak łowił w sposób trochę nietypowy wyglądał na około sześćdziesiątkę ale rzeczywistości nie mógł mieć więcej niż cztery dychy mówił też dość niewyraźnie po chwili zorientowałem się że ma tylko kilka zębów patrzył na mnie jak przez mgłę opowiedział mi wtedy jedyną smutną historię jaką usłyszałem w tym kraju przez było nie było kilka tygodni nie mówił długo podobno kilka czy kilkadziesiąt lat wcześniej teraz już nie pamiętam w ramach pewnego naukowego eksperymentu dokonano tu zbiorowego gwałtu i mimo usilnych starań ów eksperyment zakończył się połowicznie także dla ofiary bo podobno przeżyła jego śliczna filigranowa córeczka miała na sobie w zwiewną sukieneczkę a zza uszu widniały drobne czerwone kwiatki dodała jeszcze że to żaden wielki skandal hmm akurat pomyślałem to tylko taka mała interakcja byłem zdziwiony ale i zażenowany w końcu dla mnie europejczyka to jednak dziki kraj

 

13   bez słów   styczeń 2012

niespełna roczne dziecko któregoś dnia się wykazało i jeszcze wieczorem ułożyło od tyłu skomplikowanego pasjansa nie wiedząc przy tym co to kier dorośli uznali że taka historia nadaje się na program i zaprosili do domu kilka osób na konsultację po pewnym czasie do domu weszło kilku uczonych spora grupa dziennikarzy sportowcy marzyciele handlowcy właściwie cały przekrój społeczeństwa i trzeba tu zaznaczyć że był także nie byle kto bo sam jemielita jak oni się tam zmieścili nie wiadomo na końcu mimo protestów rodziców wbiło się liczne grono polityków to są ci co nie bełkoczą i rozpoczęła się dyskusja a jak a po co zmienić rodziców czy nie a żeby może normalnie się rozwijało czy jakoś stymulować kijem i marchewką a lepiej raz to a dwa razy tamto a ten z tyłu nie trzy razy to i bardziej w lewo a ci z lewej w prawo w prawo dzieciak słucha i myśli kurwa nie jest z nimi dobrze czy ktoś mnie zapyta czy chce być w tym programie w końcu ktoś wpadł na genialny pomysł niech zostaną starzy rodzice dzieciak się tylko uśmiechał ciesząc się że ma wokoło siebie tylu ludzi a im nie przyszło nawet do głowy że ten chłopczyk potrafi także mówić i doskonale słyszy i co najciekawsze rozumie tą całą dyskusję ale nikt nie zapytał w pewnym momencie w mieszkaniu zrobiło się tak tłoczno że nikt już nie zwracał uwagi na dziecko bo wszyscy byli zajęci aktywnym uczestnictwem i skupili się na własnych przemyśleniach i wyrażaniu swoich opinii słusznych i nie wartościowych i bez ale własnych więc ważnych z niewielkiej konsultacji zrobił się szlachecki sejmik nie szlachetny szlachecki trzeba podkreślić i ciągle nikt nie pytał wszyscy raczej twierdzili w tym harmidrze gościowi co trzymał tubę dziecko szepnęło eju człowiek nie usłyszał ale szczęśliwym zbiegiem okoliczności wypadło mu radio z żółtego auta schylił się po nie a chłopczyk zagadnął troszkę nieporadnie jeżeli tu jest tak że rentgen jest absolutny to ja wypierdalam na podwórko pomyślał gość nie wierzył własnym uszom osłupiał na chwilę ale zorientował się że w tym zacnym gronie specjalistów nie może trwać w tym stanie nie może też powiedzieć tego co usłyszał bo nie mieściło mu się to w głowie więc uznał że lepiej będzie jakby tego nie usłyszał bo może by uznali go za wariata gdyby dzieciak na przykład miał focha i nie powiedział już nic tego dnia facet więc się wyprostował i zaczął z dobrą miną przytakiwać to temu to tamtemu i wydawałoby się że wszystko wróciło do porządku debata wiecie gdzie trwała w najlepsze ale trwała trwała i trwała małemu się odechciało bo nie miał się do kogo nawet uśmiechnąć i na czworakach bo nie potrafił tylko chodzić slalomem między w kant nogawkami wymknął się tam gdzie powiedział położył się na trawie nie na brzuchu gwiazda odwzajemniła to czego mu brakowało po chwili przyszedł dziadek z babcią i wnuczkiem położyli się obok dziadek zapytał patrząc na piękną starą jabłoń kochani czy macie ochotę zabawić się w zgadywankę odpowiedzieli i padło pierwsze pytanie co jest najładniejsze w naszym ogrodzie a chłopczyk z wnuczkiem popatrzyli na siebie porozumiewawczo i krzyknęli jak na rozkaz chwaściki chwaściki chwaściki

 

12   małgosia i przyjaciele   30 grudzień 2011

kilka dni później spotkałem się z nią po kinie odnaleźliśmy się w tym tłumie po dłuższej chwili bo przysnąłem a tylko dzięki temu że mam uruchomioną nie swoją opcję lokalizacji w ogóle fajnie jest korzystać z prywatnego urządzenia w co najmniej kilkanaście osób to takie połączenie konferencyjne jak rzadko bardzo nieprzydatne choć w sumie bardzo zabawne jak wyrafinowany skecz z którego śmieje się tylko jedna strona lubię się śmiać to takie śmieszne znowu mi tu pasuje w sieci pogadaliśmy trochę ale tym razem to ja głównie mówiłem gdy tylko robiłem pauzę ona częstowała mnie następną historią chwytającą za serce że oferuje mi szczerą przyjaźń że napisała to w nocy sprayem niszcząc co najmniej kilkanaście billboardów w różnych dzielnicach ale nie jest pewna czy o tym wiem byłem zaskoczony i nie wiedziałem jak się odnieść więc przyjąłem tylko do wiadomości nie będę szukał tego swoistego graffiti bo oboje doskonale wiemy że istnieje w naszej wyobraźni abstrahując od tego że teraz jej dosłownie nie stać zastanawiam się czy tak zachowałby się człowiek szczery na trzy litery wątpię więc jeszcze chwila imaginacji ona by coś chciała ale po raz kolejny mam wrażenie że jest bliska wymyślenia koła i co gorsza jej także się tak wydaje więc już nad tym nie będę myślał ani teraz ani w przyszłym roku może nad innym się zastanowię ponieważ życzenia złożyliśmy sobie jeszcze przed świętami to dopiszę tylko że pozostaję z szacunkiem bo cenię wolę dobrą nieumiejętnie tak zakończę

 

11   sushi w galerii   19 grudzień 2011

z tym znajomym nie widziałem się od szkoły średniej mniej więcej i spotkaliśmy się po tych latach zupełnie przypadkiem na obiadokolacji jak dla mnie była bardzo w porządku siedzieliśmy na samej górze i choć nie było brzydko to jednak trochę wiało co było widać po lekko kołyszących się nieopodal brzozach ale chłód właściwie nie był odczuwalny było więc przyjemnie i świeżo kurtki zostawiliśmy na najbliższym wieszaku bo był kłopot z wyborem byłem tam już kilka razy i nigdy nie byłem wybredny więc zdziwiłem się że zamówił to samo gdy ja się dosiadałem on kończył przystawkę a kelnerka przyniosła mi pierwszemu miłe spotkanie między słowami powiedziałem mu o swojej euforii która nie dawała mi spokoju potem także wytłumaczyłem dlaczego nie byłem na jego urodzinach po jakimś czasie dosiadł się do nas jego przemiły przyjaciel no cóż nic mnie już chyba nie zdziwi czarek także ale najistotniejsze jest to że na pewno niedługo się zobaczymy może jak minie rok może w szerszym gronie nieważne zostawiłem mu coś na pamiątkę tego spotkania i nie powinien tego zapomnieć raczej nie dopiero dzisiaj o tym dłużej pomyślałem zakładając starą kapote którą miałem na sobie chyba w kinie ostatnio było warto więc może raz jeszcze nie dzisiaj

 

10   sześć trefl   18 grudzień 2011

dzisiaj myślę także o dalszych znajomych którzy byli tamtego wieczoru i z którymi jeśli się zobaczymy to już chyba wyłącznie tam przy zielonym stoliku dosiadali się do nas na krótko a czasami na dłużej w różnych momentach niektórym nie zdążyliśmy powiedzieć adieux a co gorsza innym nawet bonjour tak to leci adam wiola krzysiek wacek czarka z nią widziałem się ostatnio w czerwcu wolałbym oczywiście abyśmy poznali się od nowa jako dzieci o rewelacyjnie innych karnacjach rozmarzyłem się kładąc na stół waleta swoją ostatnią kartę wpadka z rekontrą bez pięciu jak tu grać w tym miesiącu popatrzyłem na dziadka i zapytałem go kto to licytował a on na to że nie on że tak wyszło że w tej grze też zdarzają się tak niemiłe sytuacje i trzeba pomyśleć o następnym rozdaniu bo leży gotowa nowa talia a tę partię trzymać w pamięci jako ważną lekcję taka rekcja z kolei grzegorzem widziałem się dwa razy w życiu pierwszy naprawdę dawno temu u staszka w stolicy wziąłem autograf dla tomka kolegi drugi w poprzedniej robocie dwa tygodnie przed jego własnym atolem wyglądał bardzo dobrze

 

9   wiśniowa i modrzewiowa   14 grudzień 2011

wczoraj zobaczyłem na drzewach że od pierwszego spaceru minęło już trochę czasu jesień uciekła dość szybko zostałem obdarowany i sam obdarowałem więc nic nie zginęło ta pora roku była dużo cieplejsza od poprzedniej wychodzę więc i być może jeszcze wrócę jak nie tu to tam wtorkowe słońce i odchodzące przeziębienie pozwoliły oczyścić się na tyle żeby systemowi motywacyjnemu chciało się chcieć innymi słowy wsiadam na tę kosiarkę i co będzie to będzie trudno zostawić kilka lat i ciężko jest myśleć o tamtych kilkunastu ale muszę przecież pomyśleć o następnym miesiącu usłyszałem słowa wołodyjowskiego na ostatniej próbie i muszę tak chyba do tego podejść bo krótki slump choć bolesny to nie wieczność przecie

 

8   ekspert   grudzień 2011

w tym sporcie liczy się taktyka i walka bezpośrednia więc także i to nie będzie łatwy tekst bo kierowany jest do bardzo wąskiego grona osób a zawody nie odbyły się wczoraj więc liczy się tu głównie uderzony atak oraz otrzymanie czapy w ziemię są jednak i inne formy tej walki dużo trudniejsze na przykład w postaci ataku mijającego z dużą presją bloku trzeba jednak dodać że nie wszystkie akcje możliwie skutecznie wykonane są gdy przyjęcie jest niedokładne bo piłka jest dograna wysoko to zawodnicy mogą odtrąbić hasło do walki ponieważ mają na to czas i co wtedy może się stać ano różne przedziwne rzeczy a to na skrzydle trzeba spodziewać się wydarzeń dostarczających niebagatelnych wzruszeń w postaci zawodnika odwróconego plecami do piłki a to przed chwilą wspomniany otrzymuje agresywną wystawę prawie w blok ten z kolei posiadając idealnie ułożone i dłonie i ręce i przedramiona słucha szybkiej melodii dla wyciszenia no bo cóż robić innego w trakcie wyskoku odrębna sprawa to piąta rzecz o której nie usłyszeliśmy wszyscy a mianowicie mocny atak z innej strefy który jest niczym innym jak skrajną reakcją organizmu tak jest to wyczerpujący sport który budzi często nie tylko różne reakcje ale też i odmienne emocje zdanie to można by śmiało określić jako dyslokacja sił na boisku bo czym innym może być sprawdzenie ustawienia podczas gdy szkoleniowiec punktuje newralgiczne momenty własnej drużyny jednym z nich jest niewątpliwie otrzymanie piłki na tak zwaną przesuniętą piłkę i dopiero wtedy można podziwiać słowa najszczerszej prawdy że siatkarka jest radosną stroną gry innym być może mniej może być to że z czterech pięciu lub sześciu dłoni zaangażowane w blok mogą być tylko trzy dwie a nawet jedna z tym też się zgadzam bo trudno się nie zgodzić skoro inni się zgadzają ta dyscyplina często powoduje sportowo konfliktowe sytuacje kto ma przebić piłkę został więc tu mocno zawyżony zakres kompetencji bo gdy ta zawodniczka otrzymuje piłkę ma kłopot z atakiem co innego dzieje się gdy piłki nie dostaje poza tym pan bogusław na pewno się nie obrazi bo ma wyjątkowe poczucie humoru ktoś by zapytał czy w siatkówkę mogą grać nie sportowcy no na ten przykład śpiewacy ależ oczywiście odpowiedziałaby z bloku maja komorowska muszę przyznać że i z jednej i z drugiej strony słowa uznania dla wszystkich zainteresowanych mecz był trudny z kilku powodów ale taki mamy krajobraz i na święta mineralna wygrała zasłużenie

 

7   pilot   26 listopad 2011

to było jak sen nocy letniej chyba w zeszłym roku po niedokończonej wędrówce po slumsach przygranicznego miasta z pielgrzymami którym nie wiem czy dzisiaj jest ktokolwiek w stanie ja na razie nie usiedliśmy na ławce na lekkim rauszu ale dziewczyny do których się przysiedliśmy nie zniechęciły się rozmowa wolno nawiązywana toczyła się wokół tego co najważniejsze o centrum i ludziach związanych z bohemą tej magicznej dzielnicy buty nie grzęzły nam w śniegu a raczej jakby to powiedzieć na chwilę zmieniliśmy temat i okazało się że jedna z nich pracuje w starej księgarni przypomniałem sobie natychmiast naszego bohaterskiego pilota z chopina i trudność z jaką przyszło mu się się zwycięsko zmierzyć inaczej jednak nieco jest gdy tego samego ale jednak autopilota przychodzi obsługiwać dziadkowi i choć nie jest to boeing to trudność jest podobnie niebotyczna patrzyłem na nią i czułem że jest chętna posłuchać wiedziałem też że nie leży to w jej kompetencjach ale jednak pracuje u dealera przeszło mi więc postanowiłem coś od niej wyciągnąć lub skusić ją do zwrócenia na tę sprawę uwagi w zakładzie pracy bo przecież tak poważna instytucja państwowa nie powinna ułatwiać życie tym którzy zainwestowali cały majątek w to najmniejsze urządzenie budżetówka ta jest mi bardzo bliska z powodów najzwyklejszych czy jak kto woli oczywistych wspomniani wyżej inwestorzy nazwijmy ich vabank żyją tym światem i chcą być w nim swobodnie w zgodzie ale przemieszczanie się z masai mara do serengeti sprawia im cholerny kłopot nie mówiąc już o ruchu z woronowicza do wywiertniczą i z powrotem za zmianę na przykład kontynentów nawet się nie zabieram tytułów dziadek ma chyba trzystu powinien zobaczyć ale może kilkadziesiąt te które widzi naprawdę to maks kilka może naście tyle że one wszystkie są trochę losowo w tych trzech setkach i zmienić tego nie można pewnie wnuczek więc dorzuci do wyższego modelu żeby życie dziadkowi ułatwić ale czy każdy wnuczek będzie taki uczynny trudno powiedzieć podpytywałem jeszcze tę laskę przez chwilę ale ona uparcie że to polityka firmy że trójka na jedynce trzydziestkatrójka na piętnastce stoosiemdziesiątkaósemka na czterystajedynce i tak dalej rozumiem ten mechanizm mówię do niej ale czy w takim razie przynajmniej emerytom nie powinien przysługiwać jakiś techniczny support żeby po kolei mogli mieć swoich piętnaście programów nie na wodzie czy w nie w tym lub innym abonamencie ale po kolei starym zwyczajem czy to dużo nie wydaje mi się zrobiła minę trochę kwaśną bo to poczuła ale mimo to dalej swoje i że nic może ale też niech chce nawet bo to na nic i po co podkładać się szefowi rozumiem ją ale postawa jest mi poniekąd obca póki co dziadek będzie musiał więc co najmniej kilka razy przyciskać zmęczonymi palcami trzycyfrowy tytuł zanim go zobaczy irytując się przy tym mało bo kolega wrona jest nowoczesny i nie czeka długo nie rozumie także że jedni mają palce bardziej sprawne a inni mniej walkę o kibica powinno się skierować do tych którzy mają takie same szanse rozstaliśmy się po około godzince ruszyłem do domu z ławki przed blokiem w którym czeka na mnie kawa powiedziałem im na koniec że dzisiaj jest tak że muszę się nad tym parę dni zastanowić choć jestem nie wiem jakiej myśli widząc repertuar tego dramatu przypomnę tylko że było to w pierwszym zdaniu ale chyba się nic nie zmieniło do dzisiaj

 

6   apolitycznie   20 listopad 2011

jadąc tramwajem spotkałem starą kobietę nieśmiało zaczęliśmy spoglądać na siebie po chwili żywiej i wtedy wsiadła następna usiadła między nami impasy zdarzają mi się rzadko teraz jednak czułem się zakłopotany bo ta druga była też niczego sobie one dwie ja jeden chciałem wyciągnąć telefon ale wyjąłem papierosy niestety na szczęście okazało się że obie lubią moje sporty rozterki na chwilę zniknęły przy wydechu nie ma jak grecja można robić to wszędzie ruszając z przystanku lekko szarpnęło naszym przedziałem usłyszałem z tyłu jakieś głosy odwróciłem głowę patrzę przez lusterko na końcu tramwaju stało ich troje wyostrzyłem z gochą kiedyś chodziłem na imprezy laska druga klasa nie ma co z muwakiem też lajtowo najmniej spędziłem czasu z nowinem bo w czasach kiedy się widywaliśmy nie kręciły mnie gerapefruity otworzyłem oczy a mama uśmiechnęła się bez aprobaty

 

5   kolega wakat   19 listopad 2011

parę dni temu gdy sprawa była w trakcie w dość niejednoznaczny sposób zapytał mnie ile jeszcze zamierzam bo on by się chętnie przytulił a ja to przecież wiadomo nie zniknę miałem mu coś odpowiedzieć nie na serio ale śmiech tak mi głęboko ugrzązł w przeponie na inny temat w tym samym czasie że go wyminąłem niby żartem następnym razem gdy mówiłem coś po przekątnej a on siedział na kanapie patrzył na mnie w taki sposób że miałem go zapytać a ja tylko kątem oka bez okularów czy nie ma powikłań neurologicznych po przecież bardzo skomplikowanej rekonstrukcji stawu biodrowego którą przeszedł ostatnio leżał przecież prawie miesiąc nieprzytomny pod kroplówką nic nie powiedziałem ostatnim razem jak przejeżdżał pomachał do mnie zauważyłem go choć paliłem papierosa zgjęty w pół chyba wiązałem buta nie przerywając odmachnąłem mu
pozdrowienie to dobry gest

 

4   mała improwizacja   13 listopad 2011

znowu byłem w ten weekend w domu i jak zwykle spotkałem się z kilkoma znajomymi zanim jednak to w domu wypiłem kilka piw potem do baru tam też kilka ktoś nagle rzucił zmieńmy lokal chodźmy tam gdzie jest zazwyczaj zamknięte pomyślałem że to nie dla mnie bo po tych piwach już ledwo siedzę namówili mnie jednak stanęliśmy przed wejściem było jak zwykle i do tego selekcja więc wszedłem sam w środku było nas tylko troje barmanka on i ja mój stary nauczyciel od muzyki jeszcze chyba z przedszkola nawet nie pamiętam na jakim instrumencie grał najlepiej było to szczególne spotkanie choć stół do którego mnie zaprosił zastawiony był browarami różnych marek przez chwilę chciałem odmówić bo miałem dość ale nie mogłem z drugiej strony zlekceważyć być może jedynej po latach możliwości porozmawiania z nim wyglądał tak sobie schludnie podniszczona marynarka spodnie nie od kompletu jednak to co zwróciło moją uwagę zanim mu się przyjrzałem to ten sam niezmienny od lat pogodny wyraz twarzy po kilkudziesięciu minutach dotarło do mnie że już prawie go nie wiedzę ale to co mówił docierało do mnie nad wyraz skutecznie opowiadał mi o swoim życiu jakie go spotkały powodzenia i nie o rodzinie o ambicjach o troskach mógłby tak pewnie do rana bo jest pewnie w okolicach siedemdziesiątki ale ja zaczynałem mieć już omamy słuchowe wyostrzyłem gdy wymówił pierwsze zdanie na temat swoich planów na przyszłość w tym wieku co on może jeszcze chcieć powiedział że ma zamiar wyruszyć w podróż i chce na nią zarobić jak zapytałem będę robił jedyne co potrafię będę grał gdzie po ośrodkach zdrowia szpitalach pogotowiach sanatoriach zdziwiłem się w tym wieku planuje trasę koncertową i nie wierzyłem dopóki nie wszedł jego agent przedstawił mi się bartek krzysztofori ładne imię chciałem być uprzejmy choć wydał mi się nietypowy jak na managera i wzrok miał mocno przedweekendowy dosiadł się nie byłem w stanie określić jego wyglądu bo piłem ostatnie ulubione piwo z nadzieją że dojdę do domu a on na wejściu położył przede mną cennik tego przedsięwzięcia typowy materialista pomyślałem oni to na poważnie chyba już liczą nauczyciel powiedział mi że nie wie ile jeszcze pożyje ale chce spróbować bo nigdy nie poleciał dalej niż holenderskimi liniami lotniczymi powiedziałem że trudno mi doradzać bo nie znam się na promocji sztuki i nie wiem czy to dobry pomysł w jego wieku poza tym wybór miejsc jest dość osobliwy no nic nie jest sam niech spróbuje przynajmniej straci lub nie ja na jego koncert nie wybiorę się na pewno bo nie lubię muzyki instrumentalnej a poza tym mam uszkodzony staw skokowy pamiątka po rugby więc nie mógłbym tańczyć pogo choć bardzo go lubię nie pamiętam jak się rozstaliśmy i nie dziwię się sobie ale dotarłem do domu i pamiętam jakieś sny

 

3   wyględów   7 listopad 2011

dorosły facet nazwijmy go prezes ała zagaduje do mnie po hiszpańsku czy ty masz jakieś kłopoty bo moje dziecko nie może zrozumieć kilku odcinków tego serialu mówię mu wiesz nie ma się co martwić bo ten serial jest dla dorosłych nie wiem czy u niego wszystko w porządku skoro pozwala dziecku na oglądanie takich rzeczy z drugiej strony sezon pierwszy się już kończy drugiego pewnie nie będzie więc jego córka wiele nie straci zastanawia mnie dlaczego rozmawialiśmy po hiszpańsku choć ani on ani ja poza tym mnie by chyba szybciej zrozumiał katalończyk a jego zdaje się baskijczyk a zastanawia mnie dlatego że już kiedyś zasygnalizowałem że na zakupach lepiej mówić w ojczystym języku ekspedientki będą milsze i zostanie człowiek lepiej obsłużony nie wiem chyba nie jest na bieżąco to niech będzie bo ja też nie jestem następnym razem mu nie odpalę bo dzisiaj znowu rzuciłem palenie papierosów rzucam i wracam i tak w kółko niektórych to i wojna nie zmieni

 

2   impreza   30 październik 2011

na urodzinach spotkałem starego znajomego w pierwszej chwili go nie poznałem bo znacząco zmienił swój image a poza tym dawno się nie widzieliśmy dobre siedem lat pamięć jednak szybko wróciła to był on włodek makowski znaliśmy się w sumie trochę tylko jakby przelotnie ot kilka imprez w akademiku on studiował co innego był początek imprezy i zamieniliśmy kilka słów co u ciebie dziękuję a u ciebie w porządku dobrze wyglądasz miło mi ty także co porabiasz to tu to tam a jak kobiety i tu mnie zaskoczył bo okazało się że od dawna nie jest zdeklarowanym hetero już od czasów kiedy pracował tymczasowo w pewnym butiku kreatywnym znowu mnie trochę ścisnęło bo pomyślałem kurcze taki fajny gość miałby na pewno śliczne dzieciaki domyślałem się tego w trakcie rozmowy ale nie byłem pewien no ale nic nie ciągnąłem tematu jego sprawa szanuję także takie wybory tym bardziej że nie dotyczą mnie każdy szuka swojego szczęścia a ono bywa czasami tam gdzie nie wszyscy chcieliby widzieć impreza zaczęła się rozkręcać wypiłem tylko z lodem bo tak mi najbardziej smakuje powiedział mi na koniec że gdy miał wątpliwości a właściwie prawdziwą chwilę słabości to poszedł o tym pomyśleć do kościoła matki boskiej anielskiej ale nic nie wymyślił i tak zostało tak się złożyło że do końca balangi już nie rozmawialiśmy bo on po prostu nie mówił pokręcił się chwilę chyba z kimś zatańczył napił się wody mineralnej i wyszedł jak paliłem papierosa przy oknie w kuchni zobaczyłem tylko jak odjeżdża nie miał tu zbyt wielu znajomych i szczerze pisząc nie pytałem jak on się znalazł na tej imprezie patrząc jak jego auto znika za garażem przyszło mi do głowy że może gospodarze zaprosili go przez internet zabawa dalej trwała w najlepsze było przesympatycznie przez chwilę zabrakło lodu ale nie zmartwiłem się bo właściwie to wolę bez smak jest czysty przed snem pomyślałem jeszcze o włodku i kurcze choć mnie to właściwie nie obchodzi to dobrze że mi to powiedział bo teraz nie wiem i wiem więcej byłbym jednak nie fair wobec niego gdybym nie powiedział dziękuję dziękuję to spotkanie otworzyło mi drzwi do których klucz zgubiłem bardzo dawno temu czy ja go czasem nie połknąłem a on był z cukru nie wiem obudziłem się obok mężczyzny z którym wypiłem ostatniego drinka przy stole w kuchni trudno mi ocenić czy jego wybór jest słuszny zupełnie spokojny pomyślałem że z niewinnych urodzin zrobiła się ostra bibka wstałem zapytałem go która godzina i przeleciało mi że gdyby jego kobieta o tym wiedziała tooo uśmiechnąłem się kawa papieros papieros jajecznica kawa papieros pojechałem do domu bardzo lubię tych ludzi i żałuję że widzimy się tak rzadko ale cieszę się że niedługo znowu się zobaczymy i razem głęboko pooddychamy spoceni zaczyna się to wszystko układać choć objawy nie zanikają muszę kupić grube bo cienkie palę jak sailor przy luli

 

1   spotkanie   19 październik 2011

wybrałem tę trasę co wczoraj bo jestem ostatnio troszkę leniwy muszę też przyznać że jest najbezpieczniejsza w okolicy szedłem nie myślałem jak zwykle o niczym jak dochodziłem do połowy to pojawiły złe myśli lekka paranoja ostra schizofrenia i takie tam dokładnie w połowie musiałem zawrócić tam stoi po lewej taki wielki przydrożny krzyż jak się odwróciłem i zobaczyłem powrotną trasę spojrzałem na ten krzyż a on na mnie przez kilka następnych chwil szurając bo ja nie chodzę powtarzałem sobie pytanie czy to jest przypadek czy to nie może być przypadek czy przypadek czy nie i tak znalazłem się przed tym sklepem z majerankiem po drodze minąłem się ze staruszkiem tym co wczoraj wychodzimy dokładnie po to samo

 


ZbyszekKoz

Najnowsze wpisy