dziesięć dni wolnych to dla mnie w filmowej skali 10/10
Publikacja23 grudnia 2018
aby nie wpaść w wibracyjny trans śmiechu przeplatany epileptycznym płaczem doprowadzając swój organizm do stanu który można określić jednym słowem ruina nie polecę najnowszego polskiego sequela lepiej zobaczyć film lekki można rzec z innej epoki ale niosący ze sobą prawdziwie uniwersalny przekaz na temat relacji międzyludzkich